EduKatar – jak działa Katar

Zaczynam nową serię, która – na oko – zamknie się w 5-6 odcinkach pewnie. Jeśli więc interesujesz się uczeniem, rozwojem, edukacją, to dowiesz się z niej jak to się robi w Katarze. Korzystam z zawodowych doświadczeń i będzie trochę tematów pobocznych, bo ciężko by było zrozumieć ten kraj i jego mieszkańców bez dużej ilości didaskaliów.
Pierwszy odcinek nagrany w trudzie i mozole:
Oczywiście mocno spłyciłem… Jak to obejrzy jakiś ekspata, to stwierdzi, że bzdury same, bo oczywiście diabeł tkwi w szczegółach. Więc w kolejnych odcinkach postaram się skupić już na konkretnych tematach: praca i gospodarka, kultura i obyczajowość Kataru.
Tak, powiedziałem, że im się surowce skończą za 50 lat, a niektóre badanie pokazują, że może dopiero za 140. Ja uważam, że wcześniej. Życzę im, żeby gaz utrzymał swoje znaczenie w gospodarce, ale nie życzę tego sobie, ani wam. Katar obecnie inwestuje w nieruchomości, rynki finansowe i w wiele innych rzeczy na całym świecie. Nawet jeśli Katarczycy kupią sobie szybki awans, to pozostaje pytanie: czy sami zdążą dorosnąć do roli światowej potęgi? Jako obywatele Świata, który będą dzielili w niedalekiej przyszłości z 10 miliardami kompletnie innych ludzi.
Dla wszelkich lokalnych edukatorów, ludzi zajmujących się oświatą i edukacją, w tym rozwojem dorosłych, to nie lada wyzwanie i pewnie misja życia. Inni robią inspirujące projekty w Afryce, takie, które chętnie pokazywane są na kanałach formatu Planete+, uczą biedne dzieci dodawania i liter. Dzieci, których rodzice codziennie balansują na granicy godnej egzystencji. A tu paradoks o nazwie Katar – my mamy uczniów bogatych, którzy mają wszystko. A problemy wcale nie znikają dzięki temu.
Jak zwykle, proszę o subskrypcję.