O nowej odsłonie Camtasia Studio powiedziano i napisano już naprawdę sporo. W końcu to bardzo popularny i sprawdzony w boju pakiet do nagrywania screencastów, czyli – trywializując – rejestrowania tego, co akurat dzieje się na Pulpicie (lub na Biurku) komputera (lub Maca).
Tak się składa, że prowadzę czasem szkolenia w firmach i różnych organizacjach, dotyczące tego, jak samodzielnie robić dobre wideo. Pisałem o tym trochę przy okazji warsztatu z wideo mobilnego, ale tam nie podejmowaliśmy w ogóle tematu: jaki program do montażu zainstalować na swoim komputerze. Z tego powodu, że nic nie instalowaliśmy na komputerach.
Zazwyczaj jednak jest inaczej. Potrzeby firm są dosyć klarowne: nauczyć wybraną grupę pracowników tworzenia filmów od podstaw, z uwzględnieniem każdego etapu produkcji, włączając w to również montaż. W praktyce wygląda to tak, że o ile firma jest w stanie pozwolić sobie na zakup przeciętnej, dobrej jakości kamery wraz z potrzebnymi akcesoriami, tak postprodukcja wymaga odpowiednich warunków. Nie spotkałem się jeszcze ze skutecznie wdrożoną ideą osobnego stanowiska do montażu z którego wszyscy mogliby korzystać. Powodów jest kilka:
W rezulatacie zawsze stajemy przed wyzwaniem: Jaki program do montażu wideo możemy polecić? Ja oczywiście mogę polecić Adobe Creative Cloud, ale pakiet ten często jest niedostępny cenowo, a do tego zbyt trudny dla wideoamatorów.
Jakiś czas temu zanotowałem, że uczestnicy szkoleń bardzo szybko uczą się obsługiwać Camtasia Studio, bo jest to program intuicyjny i przyjemny w obsłudze. A do tego posiada ważne dla mnie elementy, których często nie mają programy prostsze:
W praktyce wiem, jak duże znaczenie ma to w firmach. Z racji tego jednak, że nie jest tak prosto rozpocząć, to postanowiłem trochę pomóc i przygotowałem lekcję wideo, w której skupiłem się właśnie na montażu w Camtasia. Lekcja powstała z myślą o moich studentach na studiach podyplomowych Nauczanie w Cyfrowej Erze na SGGW, gdzie mam przyjemność prowadzić kilka kursów.
Także procedura wygląda tak:
5 Comments
Camtasią posługuję się od wersji 3, od kilkunastu lat, i uważam ją za najlepsze narzędzie do screencastów. Robiłem ich setki, a jako współautor podręcznika informatyki dla klas 4-6 nakręciłe!m nawet zbiór 170 filmów pokazujących oprogramowanie i usługi internetowe.
Robię właśnie upgrade do wersji 9, a na ile zorientowałem się z filmów instruktażowych, ta wersja jako pierwsza ma podstawowe narzędzia do animacji typu whiteboard, a więc wchodzi ostrożnie na poletko After Effects. To chyba jeszcze dalece nie poziom AC, ale dobry początek. Program Adobe jest jednak za drogi, jeśli się nim nie zarabia.
Pozsrawiam
Przepraszam za literówki – klawiatura Androida żyje własnym życiem 🙂
Mam tak samo 😉
Dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem. Ja też traktuję Camtasię jako narzędzie do realizacji konkretnych potrzeb, niż edytor uniwersalny. Jakiś czas temu robiłem dla klienta prostą animowaną instrukcję do serii jego webinariów. Użyłem Camtasii, bo choć After Effects byłby bardziej pro i dał mi znacznie więcej narzędzi, to też straciłbym trzy razy więcej czasu.
Miła cecha Camtasii – pozwalają na dwie instalacje w ramach jednej licencji – także crossplatformowo, Win/Mać.
Pzdr