Narzędziownia: Adobe Spark Video

Dziś chciałbym ci pokazać ciekawe i – co dla wielu ma bardzo duże znaczenie – zupełnie bezpłatne narzędzie: Adobe Spark. Adobe, czyli gigant znany z produkcji takich programów jak Photoshop czy InDesign pokazał webaplikację do intuicyjnego tworzenia treści internetowych. W rodzinie Spark mamy:
- Post – do tworzenia graficzno-tekstowych kreacji na media społecznościowe
- Page – do tworzenia kompletnych stron internetowych
- Video – do tworzenia prezentacji wideo
To właśnie trzecim z programów – Spark Video – zajmiemy się dziś.
Jak działa Spark Video
To co potrafi Spark możemy chyba nazwać po prostu instant video storytelling. Jego najmocniejszą stroną jest to, że po kilku minutach ćwiczeń będziesz w stanie zrobić swoje własne wideo, włączając w to animację i ścieżkę muzyczną, zupełnie nie znając się na montażu wideo czy animacji. Narzędzie jest tak intuicyjne, że profesjonaliści mogą wręcz mieć z nim problem.
Zresztą zobacz sam:
Jedno widać od razu – najważniejsze są pomysł oraz sposób jego przedstawienia. Technikalia w zasadzie nie mają znaczenia, bo Spark zrobi wszystko za ciebie, pod warunkiem, że wiesz, co chcesz powiedzieć. Trzeba więc sobie bardzo dobrze przemyśleć układ ekranów i narrację. Ważne, aby żaden z ekranów nie „wisiał” dłużej niż kilkanaście sekund.

Wideo z serii Prawo autorskie w 3 minuty nagrywam właśnie w Spark Video – kliknij na obrazek, aby obejrzeć pierwszy odcinek 😉
Pewnym niuansem jest to, że narrację dogrywa się jako voice-over czyli komentarz głosowy, osobno dla każdego z ekranów. Można więc próbować do woli, aż efekt będzie płynny. Spark połączy wszystkie ekrany w jedną całość, ale to od redaktora i lektora zależy jaki będzie efekt końcowy. Ja osobiście nie mam wielkich zdolności lektorskich, więc możliwość łatwego dogrywania narracji „slajd po slajdzie” była dla mnie bardzo pomocna, choć wymagała skupienia i czegoś, co nazwałbym ciągłością narracji. Nagrywając ekran po ekranie trzeba cały czas pamiętać, że Spark będzie całość próbował płynnie połączyć. Nie można więc dać widzowi się zgubić.
Pierwsze efekty mojej pracy możesz zobaczyć obok. Nie jest idealnie, ale postanowiłem nie poprawiać w nieskończoność. Moim celem było zrobienie gotowego filmu – od zebrania materiałów do wrzucenia na YouTube w jedną godzinę. Oczywiście research w filmie o zacięciu edukacyjnym może zająć więcej czy mniej czasu, ale samo wykonanie i publikacja były stosunkowo łatwe. Najbardziej chyba przeszkadzała mi znajomość profesjonalnych programów – nomen omen również firmy Adobe – jak Premier czy AfterEffects. Po prostu trudno mi było oderwać się od pewnych nawyków. Jednak dla kogoś, kto nie jest spaczony przez profesjonalną produkcję wideo ;-), Spark będzie naprawdę intuicyjny.
Pewnych rzeczy jeszcze tutaj brakuje – na przykład: nie można dodawać wideo jako składnika projektu. Nie można przesuwać obiektów według własnego uznania. Nie można projektować własnych „tematów” graficznych. Niemniej jednak może właśnie dzięki temu aplikacja jest prosta, bo nie jest przekombinowana. Poza tym to dopiero początki tego projektu i czas pokaże w którą stronę się on rozwinie.
Reasumując
Na plus:
- Duża dostępność – przez przeglądarkę, przez aplikację na tablet
- Banalnie łatwa obsługa – tworzysz własny film od A do Z
- Cena – a w zasadzie jej brak
- Duża baza zdjęć i grafik w licencji creative commons – nie musisz się martwić o prawa autorskie
Na minus:
- Ograniczone możliwości edycyjne – choć ten argument mógłbym równie dobrze zapisać po stronie plusów
Swoją przygodę z aplikacją możesz zacząć od odwiedzenia strony projektu: https://spark.adobe.com/ – do zalogowania się będzie potrzebny Adobe ID, a jeśli go nie masz, to wystarczy założyć bezpłatne konto w Adobe (wiem, wiem – kolejny serwis, który wymaga zakładania konta). Później wystarczy rozpocząć pracę ze Sparkiem i naprawdę ostrzegam: trudno się oderwać.
1 Comment
Moim zdaniem teraz tylko czekać, że adobe wsadzi to w jakiś płatny pakiet, może $10/mc, co będzie śmieszne dla ludzi z USA czy bardziej rozwiniętch krajów, ale dla wielu freelancerów coachów w PL to będzie konkretny wydatek.